Heloł :D.
A ja znowu po dłuższej nieobecności. I z zaległościami. Niestety z czasem dobrze nie jest- praca dodatkowa skończona, ale rozpoczęło się wielkie odliczanie ;). Już tylko miesiąc został do ślubu- a ja jeszcze tylu rzeczy nie mam ;). I wszystko jest podporządkowane temu, żeby jakoś to ogarnąć i nie zwariować :). Na razie mi się udaje, bo stresu jeszcze nie czuję :).
A dzisiaj przedstawiam swój świecznik- zrobiony już z miesiąc temu, ale cały czas czeka na ostateczne lakierowanie (polakierowalam go chyba tylko ze dwa razy dopiero).
Ale pokazuję już, bo z moim teraźniejszym tempem, to pokazałabym go w pełnej gotowości gdzieś we wrześniu :D.
Dobra- dosyć gadania- czas na zdjęcia ;).
śliczny ten świecznik :) A to drewienko kupiłaś gdzieś? Ja też chcę taki ;) I fajnie Ci miesiąc przed ślubem! Nie stresuj się niepotrzebnie i tak wszystko się uda! Ja najbardziej się martwiłam czy goście będą zadowoleni, ale myślę że byli ;) Ale to był wspaniały czas, chciałabym raz jeszcze! - Ale tylko i wyłącznie z tym samym mężem ;) A niedługo pierwsza rocznica, ale zleciało... Powodzenia!
OdpowiedzUsuńElegancki świecznik! Powodzenia w przygotowaniach do TEJ WIELKIEJ CHWILI!! Wszystko będzie ok, nie ma co się stresować :-)
OdpowiedzUsuńSylwik dzięki :)- drewienko kupiłam na stonogi.pl- bardzo fany sklep- polecam ;). Mają piękne rzeczy, czekam tylko na przypływ gotówki- ale to pewnie po weselu :D- i będę znowu zamawiać ;).
OdpowiedzUsuńJeszcze stres mnie/ nas omija szerokim łukiem- ciekawe jak długo ;). A Wam gratuluję pierwszej rocznicy :)))
Lusiaczko dziękuję bardzo :))). Za życzenia powodzenia dziękuję i mam nadzieję, że sie ziszzą :P.